Analiza techniczna: Jeden forex – różne pary
Analiza techniczna: Jeden forex – różne pary
autor: Jerzy Kozak
– Jeśli tu się przetnie, a tam dotknie i dodatkowo zapali się zielona lampka na wskaźniku SuperMegaTrend – kupuj ze stopem 50 pips. Odwrotnie dla pozycji krótkiej.
– Na jakich parach to działa?
– Na wszystkich!
Na forach o tematyce tradingowej natkniemy się na wiele metod i strategii wskaźnikowych, których bezkrytyczne aplikowanie do własnych inwestycji może mieć zgubny wpływ na rachunek końcowy. Nie uważam, że wszystkie strategie zamieszczone na forach są złe, uważam jednak, że wszystkie wymagają sprawdzenia zanim wdrożymy je do naszego trading planu. Pewne generalne stwierdzenia, jak choćby te powyżej przytoczone, niestety rzadko mają odzwierciedlenie w realiach rynku walutowego.
Ale po kolei. Czy zastanawialiście się czym różnią się poszczególne pary walutowe? Powszechnie przyjmuje się założenie, że wszystkie pary walutowe to zupełnie takie same instrumenty, przecież wszystkie są instrumentami rynku forex. Niestety to powszechne przekonanie jest nie do końca trafione. Znaleźć możemy wiele strategii opartych choćby na wskaźnikach, które zarabiają na jednych, a tracą na innych parach walutowych. Najlepszym sposobem na zobrazowanie jest przykład, przedstawiam zatem poniżej wyniki testu strategii opartej na CCI (wyniki podane są w pipsach). Parametry strategii oraz okres testowy są identyczne we wszystkich 7 testach, to co je różni, to właśnie pary walutowe:
Wyniki bardzo się różnią, choć strategia działa przecież na jednym rynku. Gdybyśmy przeprowadzili optymalizację parametrów strategii, okazałoby się, że jej efektem byłoby dobranie różnych parametrów dla różnych par walutowych, bowiem każda para ma pewne cechy różniące ją od pozostałych.
Wyniki różnią się na wielu płaszczyznach. Na EURUSD strategia dała najlepsze rezultaty. Po pierwsze wygenerowała najwięcej tzw. okazji inwestycyjnych, a więc wygenerowała najwięcej transakcji. Po drugie jako jedyna para uzyskała w teście strategii Profit Factor powyżej 2 (Profit factor to iloraz sumy zysków i sumy strat). Całościowy wynik w pipsach też jest najwyższy. Dodatkowo jeśli zaaplikowalibyśmy działanie tej strategii na koncie, to przy stałej wielkości pozycji metoda przyniosła relatywnie duży skumulowany zysk w stosunku do maksymalnego obsunięcia, jakie pojawiło się w danym okresie testowym. Zwróćcie uwagę na różnice w różnych parach. NZDUSD wygenerował ok. 59% transakcji zyskownych, ale po pierwsze było ich mało, a po drugie system i tak wygenerował stratę na tej parze walutowej. Z pewnością wyniki dla każdej z par dałoby się poprawić, gdybyśmy z góry nie zakładali, że to co działa na jednej parze, powinno działać również na pozostałych. Przestrzegam przed tego typu podejściem szczególnie przy strategiach wskaźnikowych. Na forach internetowych znajdziemy setki strategii, których autorzy z reguły są przekonani, że system działa na wszystkich parach tak samo. Najlepiej samodzielnie to sprawdzić i podejść krytycznie do możliwości zastosowania określonej metody na własnym rachunku.
Jednym z głównych elementów różniących pary walutowe i dającym się łatwo zaobserwować jest zmienność, którą rozumieć tu będziemy jako zakres między ceną maksymalną a minimalną w określonym przedziale czasowym. Wystarczy spojrzeć na wykresy EURUSD i choćby GBPUSD, aby wzrokowo ocenić, że ta druga para wykonuje większe w pipsach ruchy w skali każdego interwału czasowego.
Różnice w tak rozumianej zmienności nie dotyczą tylko poszczególnych par, ale także innych zmienności w różnych okresach dla jednego instrumentu (jednej pary walutowej). W różnych okresach różne pary walutowe mają bowiem różną zmienność. Spójrzcie na niżej przedstawioną tabelę:
Widzimy wyraźnie, że w różnych latach, różnych miesiącach eurodolar charakteryzował się różnym zakresem ruchu dziennego. Zauważcie jak duże mogą być…
[…]
Jest to tylko krótki fragment artykułu
“Analiza techniczna: Jeden forex – różne pary”
– całość znajduje się w Equity Magazine nr. 05
[notification type=”help”]Na wskazany adres wyślemy linki do Equity Magazine
Dodaj komentarz