Dzień Inwestora w PKN Orlen – relacja
Jak najlepsze zrozumienie biznesu spółki giełdowej jest podstawą skutecznego inwestowania w wartość. Wiedzą o tym nie tylko sami inwestorzy, ale również firmy, którym zależy na stabilnym i odpowiedzialnym akcjonariacie. Działy relacji inwestorskich prowadzą szereg działań mających na celu przybliżenie firmy, a na szczególną uwagę zasługują dni inwestora, czyli rzadkie okazje, w których możemy odwiedzić spółkę i poznać ją od środka. I takie właśnie wydarzenie 28 października organizował PKN Orlen.
Spółka zaprosiła wszystkich zainteresowanych (nie trzeba było być akcjonariuszem) do swojej rafinerii w Płocku. Na co dzień te zakłady są zamknięte dla postronnych, stąd była to doskonała okazja, aby dowiedzieć się więcej niż tylko czytając raporty finansowe w biurowym zaciszu.
Wyjazd był w pełni zorganizowany – Orlen podstawił 3 autokary pod swoją siedzibę w centrum Warszawy, które zawiozły uczestników do Domu Technika w Płocku. Na miejscu w mojej ocenie było około 130 osób, a część dojechała własnym transportem. To spora liczba, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że uczestnictwo wymagało poświęcenia całego poniedziałku i zapewne część z osób musiała wziąć w tym dniu urlop. Po powitalnej kawie rozpoczęła się część merytoryczna. Na scenie mogliśmy usłyszeć „company overwiew”, czyli zwięzłą prezentację tego czym spółka się zajmuje i jakie są jej wyniki na obecny moment. Całość była podana w przystępnej formie, przypominającej zwięzłe prezentacje dla inwestorów instytucjonalnych.
Zaczyna się dzień inwestora w PKN Orlen w Płocku. Na sali ponad 100 osób, teraz część „teoretyczna”, później zwiedzanie rafinerii. pic.twitter.com/PcrzvTczY4
— Przemek Gerschmann (@PGerschmann) October 28, 2019
Oprócz kluczowych danych finansowych pojawiło się też sporo ciekawostek. Dla przykładu, Orlen co roku sprzedaje 14,5 mln litrów kawy, czyli więcej niż 4 pełne baseny olimpijskie. W każdej minucie na stacjach ORLEN sprzedawane są 93 kubki kawy. Dane równie ciekawie wyglądają w przypadku hot dogów, na stacjach Orlenu sprzedano ich w ubiegłym roku 48 milionów sztuk. To 1,5 hotdoga na sekundę lub licząc inaczej, każdy Polak w ciągu 2018 roku kupił minimum jedną sztukę. Oczywiście nie jest to główna działalność spółki, ale warto podawać takie dane. Przypomina się w ten sposób, że ta spółka to nie tylko rafineria i petrochemia, ale również produkty, które sami jesteśmy w stanie ocenić i polubić, bądź nie. A Polacy najwyraźniej bardzo polubili kawę i kanapki ze stacji Orlenu, na którym sam chętnie się zatrzymuję będąc w trasie.
W tym punkcie warto przypomnieć, że na te produkty (oraz na paliwo) można otrzymać istotną zniżkę będąc akcjonariuszem. Szczegóły na ten temat znajdują się na stronie http://orlenwportfelu.pl/
Po przedstawieniu firmy oraz obiedzie nastąpił merytoryczny wykład na temat: „Bogactwo ropy: łańcuch wartości od surowca po produkty końcowe”. Na pierwszy rzut brzmi to bardzo skomplikowanie – i taki też było, ale prowadzący starał się tak tłumaczyć całość, aby nawet laik zrozumiał o co chodzi w tym procesie. Ten wykład uświadomił mi jak bardzo jest to skomplikowany biznesowo proces i pozwolił zrozumieć dlaczego Orlen ma tyle różnych spółek zależnych. Zarządzanie największą liczbą stacji benzynowych w kraju (i sporą liczbą za granicą), rafinerią oraz zakładami petrochemicznymi nie jest tak proste jak np. produkcja gier wideo.

Po wykładzie przyszła pora na zwiedzanie zakładów, czyli coś na co chyba wszyscy czekali najbardziej. Dokładnie mowa o rafinerii i petrochemii, które znajdują się na obrzeżach Płocka. W skrócie zajmują się one przerobem ropy naftowej oraz wytwarzaniem produktów i półproduktów rafineryjnych, petrochemicznych oraz chemicznych. Pracuje w nich około 2000 osób. Z przyczyn bezpieczeństwa zakłady zwiedzaliśmy zza szyb autobusu, słuchając komentarzy jednego z pracowników. Opowiadał on nie tylko o tym czym dokładnie się zajmują na kolejnych z instalacji, ale również dzielił się informacjami na temat organizacji i warunków pracy. Dzięki temu można było się sporo dowiedzieć jak w praktyce wygląda praca w petrochemii i rafinerii, oraz chociaż z grubsza zrozumieć do czego służy ta skomplikowana machineria składająca się z kilometrów rur, tysięcy zaworów i setek zbiorników.
Prosto z zakładów pojechaliśmy do Warszawy. W trakcie podróży oraz w kuluarach rozmawiałem z wieloma osobami – inwestorami oraz znajomymi z branży – i każdy wypowiadał się pozytywnie o organizacji dnia inwestora. Sam również uważam, że był to wartościowy dzień i za rok chętnie ponownie wezmę w nim udział jeśli będzie organizowany.
Przemek Gerschmann
PS.: Czytając różne komentarze i analizy w Internecie często można spotkać opinie dotyczące wpływu kursu dolara czy baryłki ropy na akcje Orlenu. W większości są to mylne uproszczenia stawiane przez osoby nie zdające sobie sprawy ze złożoności tego biznesu i różnorodności źródeł przychodowości spółki. Dlatego jak zawsze zachęcam do zgłębienia biznesu w który inwestujemy nasze pieniądze. A takie wydarzenia jak Dzień Inwestora organizowany przez Orlen są ku temu idealną okazją. Powyższy tekst oraz sam udział w tej imprezie odbył się przy współpracy ze spółką, za co dziękuję Orlenowi.
Pingback: Praktycznie o inwestowaniu – nowy cykl edukacyjny Orlenu - Equity Magazine